czwartek, 15 czerwca 2017



Heyka!


Jak pewno wiecie, (jak nie wiecie to zerknijcie tutaj) szykujemy się z chłopakami, na konflikt w 1939r. Deadline wyznaczony jest na wrzesień. Więc najwyższa pora ogłosić Powszechną Mobilizację jednostek. I zrealizować plan „W”!



Poszukajmy na początek świętego Grala – pudełka z polską piechotą. Warlord już go nie sprzedaje, ale może jeszcze leży gdzieś w Polsce, jakieś zapomniane pudełko. Może nawet przecenione? W pierwszej kolejności przeszukałem lokalny (Polski) rynek sklepów internetowych I po krótkiej chwili miałem już odpowiedź. Online-owy sklep Warchimera twierdzi, że ma na stanie jeszcze mały zapas tych pudełek. Zobaczymy… 
 Dlaczego to pudełko? Otóż ma ono kilka modeli niedostępnych w inny sposób, między innymi fotografa, medyka i Porucznika. Poza tym za około 140zł dostajemy 24 modeli a nie 20, bo tyle dostalibyśmy kupując, w podobnej cenie, dwie sekcje piechoty polskiej. Innego porucznika można dostać kupując zestaw HQ ale płacić 40zł za pojedynczy model to trochę drogo. Tak wiem, dostaje się jeszcze kaprala i psa z obstawą. Pytanie tylko po co? Zamawiam i czekam. Mniej więcej tydzień zeszło im na ogarnięciu, że danych pudełek nie ma już w ofercie Warlorda, a i na magazynie się skończyły. Zamiast pudełka dostałem MAILA. Nie żebym się tego nie spodziewał, ale mimo wszystko miałem gdzieś tam nadzieję, że się uda…

 
Nic to. Idziemy na ugodę i bierzemy dwie sekcje polskiej piechoty z aktualnej oferty Warlorda. Niby gdzieś tam z tyłu głowy siedzi mi zamówienie bezpośrednie, ale przelałem już pieniądze. Poza tym wychodzi trochę taniej, ze względu na różnicę w cenie. BIERZEMY!


No nic, szukamy dalej. Opcji na szczęście jest dużo. Allegro kusi szybkością dostawy. Warlord kusi darmową wysyłką powyżej 50 funtów. A co właściwie mają do zaoferowania nasze polskie sklepy? No właśnie nic. Niestety. Nie kuszą ani ceną, ani szybkością dostawy. Jedyny plusik jest taki, że nie znając mowy Szekspira można swobodnie złożyć zamówienie. Ale to niestety bardzo mało! Dla mnie niewystarczająco.


 Uzależnienie ciśnie wewnętrznie, nie daje spokoju, więc część rzeczy zamawiam z Allegro. Aby uspokoić rozkołatane nerwy i żeby osłodzić sobie oczekiwanie na pozostałe dostawy. Konkretnie to, co widzieliście na zdjęciach w poprzednim poście.


 W międzyczasie na Allegro pokazuje się ciekawa oferta. Zestaw Polaków, który po zdjęciach identyfikuję jako zawartość pudełka Polskiej Piechoty. Znalazłem Gralla! Niestety. Oprócz tego zestawu w ofercie jest jeszcze 10 kawalerzystów. I dwa podręczniki. Z czego jeden nadaje się jedynie na półkę – bo to stare, nieaktualne zasady.


Cenowo wychodzi nieźle, gdyż kupując nowe modele w tej samej ilości zapłaciłbym podobnie a książki wychodzą gratis. Jednak to dość duży wydatek jednorazowy. No i zamówienie z Warlorda będzie musiało poczekać. Ech i ta kawaleria… BIORĘ! I tak miałem w późniejszym terminie dokupić jeszcze więcej kawalerii więc czemu nie wcześniej?


Zostały dwa ostatnie akty dramatu zakupowego. Czołgi i artyleria. Rozesłałem wici i okazało się że uzbierałem zamówień nie na jedno a na dwa pudełka z Warlorda. A czemu na dwa, a nie zamówić wszystkiego razem? Ano dla tego, że obowiązująca aktualnie promocja mówi, że do każdego zamówienia powyżej 50 funtów dostajemy gratisowy model. Więc jeżeli Warlord chce płacić za dwie wysyłki zamiast dorzucać model gratisowy do każdych 50 funtów z zamówienia, to niech tak będzie. 7TP i Tankietka są już w drodze. Zostaje już tylko artyleria, ale tą przyjemność zostawiam sobie na sam koniec. Zważywszy na to, że i tak bardzo mocno uszczupliłem swój budżet hobbystyczny na najbliższe kilka miesięcy.


Dzisiaj dostałem przesyłkę z Warchimery. I mamy ZONKA. I to przez duże Z. Bo w zestawie w którym powinno być 9 strzelców i jeden BAR, mam 8 strzelców i dwa BARY. I to podwójnie! Czyli zamiast 18 strzelców mam tylko 16 za to BAR-ów mamy spory naddatek bo aż 4. Reklamować? Z drugiej strony mam teraz bardziej grywalną rozpiskę bo BAR jest atrakcyjną opcją oddziału ale jest niehistorycznie… Ok sprawdziłem. Nie ma co reklamować tylko cieszyć się że nie dostałem SAMYCH BAR-ów gdyż:
This pack contains a random assortment of 10 metal figures, supplied unpainted
Właśnie. Kluczowe słowo random. Ech a takie fajne mieli pudło kiedyś. No nic. Przestroga dla innych , którzy planują zakup Polaków do Bolt Action. Piechotę kupujecie w ciemno! Ja na szczęście kupiłem sporą dawkę strzelców na Allegro.


Teraz trzeba to wszystko, przygotować do grania! Kurde gdzie ja znajdę tyle czasu wolnego. A o malowaniu nawet nie wspominam. A tu jeszcze WH40K na horyzoncie! Doba zdecydowanie powinna mieć 29 godzin… Tyle w temacie 1939. Do zobaczenia za jakieś 14 dni gdy dotrą paczuszki z Warlorda. Rozpakuję i wrzucę zdjęcia.

Pozdro!



8 komentarzy:

  1. Jakby potrzebny był malarz wrześniowy to służę uprzejmie. Można pisać na mój e-mail MarekKrassus@interia.pl w tej sprawie jak też podejrzeć proponowane figurki. Prawdę mówiąc mogłem spróbować załatwić dwa pudełka używanych polskich drużyn piechoty (znam kogoś kto ma i nie maluje)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natomiast figurka erkaemisty w rogatywce to unikat. Gratuluję. ;)

      Usuń
  2. Eh, rozumiem że będziesz chciał na stole wystawiać tyle ile się tylko będzie dało tych figurek? To ile w tym będzie, już razem z czołgami, 2000 punktów? Cóż, najwyżej będziesz mi pożyczał wermahtu, a Wert sobie jednak sprawi tego T28 :D

    Misiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zapominaj o artylerii ;-)

      Usuń
    2. No tak, jeszcze arta... i koniec? Bolt nasycony? W takim razie co następnego bierzemy na tapetę, Sagę o Wikingach? :D

      Misiek

      Usuń
  3. masz na myśli cult genestelers? O nie! Jestem ostatnio odporny na GW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, gdyby GW wydało PRAWDZIWĄ Necromundę, to byśmy to jeszcze rozważyli... a tak? Co najwyżej możemy pograć tym co już jest w piwnicy :)

      Usuń